Według analiz IPCC rolnictwo ma większe możliwości ograniczenia emisji dwutlenku węgla do atmosfery niż cała energetyka i przemysł. Weźmy dla przykładu Pana Nowaka, który jest posiadaczem średniej wielkości gospodarstwa rolnego. Dom i gospodarstwo ogrzewa olejem opałowym, ma kuchnię na gaz, traktor na ropę. Żeby ograniczyć emisję CO2, nasz rolnik musiałby zainwestować w panele słoneczne na dachu i małą, biogazownię a nawet w małą turbinę wiatrową. Za źródło tych inwestycji mogą służyć pieniądze uzyskane z CAT.
Jak Pan Nowak zrobi porządek w swoim gospodarstwie, to wówczas pieniądze uzyskane z CAT za paliwo do swojego ciągnika (na razie nie ma elektrycznych traktorów) może zainwestować w inne dziedziny gospodarki. Na przykład pójść na giełdę i kupić akcje elektrowni atomowej.