- Details
- Written by: admin
- Category: Uncategorised
- Hits: 31
Wpływ człowieka na klimat nie ulega już żadnej dyskusji. Nasze emisje dwutlenku węgla doprowadziły do wzrostu stężenia tego gazu w atmosferze. Ponieważ CO2 jest gazem cieplarnianym to wzrost jego stężenia po prostu musi doprowadzić do wzrostu temperatury. Jedyne pytania, nad którymi obecnie głowią się naukowcy, to jakie będzie stężenie CO2 w przyszłości i jaka wtedy będzie temperatura.
Teraz parę faktów o globalnym ociepleniu. Po pierwsze, stężenie CO2 w atmosferze cały czas rośnie.
https://pl.wikipedia.org/wiki/Krzywa_Keelinga
Dane pokazują systematyczny wzrost stężenia dwutlenku węgla w atmosferze od około 315 cząsteczek na milion objętościowo (ppmv) w 1958 do ponad 400 ppmv w 2017. Czyli o 21 % w ciągu 59 lat.
Po drugie, stężenie CO2 w powietrzu jest najwyższe od 800 000 lat. Nigdy nie zdarzyło się żeby w ciągu dwóch stuleci poziom CO2 wzrósł z 284 (ppmv) do 400 (ppmv) (części na milion).
https://www.co2.earth/co2-ice-core-data
Osoby, które kwestionują wpływ człowieka na stężenie CO2 w powietrzu, muszą nie tylko znaleźć jakieś naturalne źródło wzrostu CO2, ale także wykazać gdzie anihiluje się emitowany przez nas dwutlenek węgla.
Po trzecie, temperatury cały czas rosną. Pamiętam czasy kiedy w styczniu, lutym i marcu zawsze był śnieg. Osoby , które kwestionują wpływ wzrostu stężenia CO2 na temperaturę globalną, muszą nie tylko znaleźć jakieś inny powód wzrostu temperatury, ale także stworzyć alternatywną fizykę, w której wzrost stężenia gazów cieplarnianych nie prowadzi do wzrostu temperatury.
Teoria, że to słońce odpowiada za ocieplenie klimatu, została już dawno obalona za pomocą obserwacji satelitarnych, z których wynika niezbicie, że słońce grzeje troszeczkę słabiej niż w latach 80 i 90.
Pierwszym fizykiem, który przewidział globalne ocieplenie był laureat Nagrody Nobla Svante Arrhenius.
https://pogoda.wp.pl/gid,17274201,kat,1035571,title,Globalne-ocieplenie-odkryto-ponad-sto-lat-temu,galeria.html
Czas pokazał, że miał rację.
Autor Piotr Bartyś
- Details
- Written by: admin
- Category: Uncategorised
- Hits: 33
Walka z globalnym ociepleniem to nie tylko jawne działania polityczne, ale też starcie lobbystów. Przeciwko redukcji emisji bardzo aktywnie działają producenci paliw kopalnych. Również emiterzy dwutlenku węgla starają się storpedować plany redukcji emisji. Jest to oczywiście łatwe do zrozumienia zarówno producenci paliw kopalnych jak i emiterzy CO2 mają do stracenia bardzo duże pieniądze. Razem stanowią 100 % naszej ekonomii. Producenci wiatraków i ogniw fotowoltaicznych dysponują o wiele skromniejszymi środkami. Biorąc pod uwagę te uwarunkowania nie należy się dziwić, że mimo iż naukowcy od pół wieku ostrzegają przed globalnym ociepleniem to efekty działań zaradczych są więcej niż mizerne.
Decyzja prezydenta Donalda Trumpa o wycofaniu USD z protokołu z Kioto jest najlepszą próbką możliwości, jakie mają połączone siły producentów paliw kopalnych i emiterów CO2.
Według danych z roku 2014 państwa grupy G20 wydają rocznie 88 mld dolarów na subwencjonowanie wydobycia paliw kopalnych. Znaczna część tego biznesu jest własnością Państwa. Tak więc pieniądze płyną raczej w drugą stronę.
Teraz zastanówmy się jak zmieni się lobbingowy układ sił po wprowadzeniu CAT. Bezpośrednim płatnikiem CAT będą tylko producenci importerzy paliw kopalnych. Stanowią oni najwyżej 3 % światowej ekonomii. Czyli ci, którzy odnoszą największe korzyści z zatruwania naszej planety, będą musieli opłacić koszty dekarbonizacji gospodarki. Subsydia będą płynęły nie do producentów paliw (jak to ma miejsce do tej pory), ale do emiterów CO2, którzy stanowią 97 % naszej ekonomii. Tak więc, żeby wygrać z takimi potężnymi lobbystami jak Gazprom czy Exxon Mobil będziemy potrzebowali jeszcze większych pieniędzy na lobbing. Należy pamiętać, że obecnie regulacje nie uwzględniają faktu, że emiterzy CO2 są uzależnienie od paliw kopalnych i nie bardzo mają motywację oraz środki finansowe niezbędne do ich redukcji.
Sytuacja zmieni się po wprowadzeniu CAT, ponieważ od tej pory to emiterzy CO2 będą mieli realny interes w inwestycjach w bezemisyjne źródła energii. W ten sposób możemy stworzyć silne lobby na rzecz ratowania klimatu.
- Details
- Written by: admin
- Category: Uncategorised
- Hits: 38
Dla polityki klimatycznej poważnym problemem jest ucieczka emisji CO2 z krajów, które prowadzą restrykcyjną politykę redukcji emisji do krajów, które takiej polityki nie prowadzą. Przemysł energochłonny przenosi się z jednego kraju do drugiego, przez co emisje nie spadają a do kraju „ucieczki” importowane są gotowe wyroby. Ma to wiele negatywnych konsekwencji. Po pierwsze nie spadają globalne emisje CO2, mało tego mogą one nawet wzrosnąć ponieważ w kraju „schronienia CO2” stosowane są przestarzałe energochłonne technologie. Po drugie kraj ucieczki traci miejsca pracy i wpływy podatkowe, co wywołuje protesty społeczne i obniża poparcie dla działań na rzecze ratowania klimatu. To zjawisko to znane pod angielską nazwą Carbon Leakage i stanowi poważne wyzwanie dla polityki klimatycznej.
Z oczywistych powodów nie można zakazać handlu międzynarodowego z krajami takimi jak USA, ale na szczęście jest inne rozwiązanie. Zgodnie z regułami Światowej Organizacji Handlu nałożeniu podatku węglowego może towarzyszyć cło węglowe, które zapobiega obniżce konkurencyjności krajowych producentów. Nałożenie na import z kraju „schronienia CO2” cła węglowego stanowi również element presji na rząd tego kraju, aby dołączył on do działań na rzecz redukcji emisji.
Ze swej strony chciałbym dorzuć do idei cła węglowego swoje trzy grosze. Wpływy z tego cła powinny być przeznaczone tylko i wyłącznie na dekarbonizację gospodarki. Na przykład na stworzenie infrastruktury potrzebnej do zasilania w energię samochodów elektrycznych i hybrydowych.
- Details
- Written by: admin
- Category: Uncategorised
- Hits: 39
Jak powiedział Napoleon, do prowadzenie wojny potrzeba trzech rzeczy:
- Po pierwsze pieniędzy.
- Po drugie pieniędzy.
- I po trzecie pieniędzy.
O ochronie klimatu można powiedzieć dokładnie to samo.
Według raportu Sterna trzeba przeznaczyć 1 % światowego PKB na redukcję emisji w przeciwnym razie PKB spadnie o 20% skutkiem zmian klimatycznych. Pytanie tylko skąd wziąć ten 1 %PKB. Roczne światowe PKB to 779 865 481 000 000 $ . Jeden procent od tej sumy to „tylko” 779 865 481 000 $. Pytanie tylko skąd wziąć te pieniądze. Obecny system handlu emisjami nie rozwiązuje tego problemu. Wymaga on, że emiter CO2 najpierw musi zapłacić lub dostać za darmo za prawa do emisji. Następnie zainwestować w ograniczenie emisji CO2 i dopiero potem zarobić na odsprzedaży CO2 na wolnym rynku. Jest to proces bardzo skomplikowany i sam w sobie kapitałochłonny.
Idea CAT ma na tym polu wielką przewagę nad systemem handlu emisjami. Pierwszym źródłem finansowania dekarbonizacji gospodarki będą państwowe subwencje z CAT. Pierwszym, ale na pewno nie jedynym. Wprowadzenie CAT oznacza, że paliwa kopane staną się niekonkurencyjne. Stanowi to bodziec dla emiterów CO2 do poszukiwania alternatywnych źródeł finansowania dekarbonizacji gospodarki. Emiterzy będą mogli brać kredyty w bankach. Emitować akcje na giełdzie. Należy założyć, że uregulowania prawne dotyczące CAT będą zezwalały na zakup na giełdzie akcji i obligacji firm, które w 100 % pójdą na dekarbonizację gospodarki. Oczywiście będzie można inwestować tylko i wyłącznie na rynku pierwotnym.
Istnieje jeszcze inna możliwość emiter CO2 inwestuje subwencje pozyskane z CAT w akcje na rynku pierwotnym. Następnie sprzedaje akcje na rynku wtórnym i w ekspresowym tempie otrzymuje zwrot kapitału.
Weźmy pod uwagę inny przykład zarówno Polska jak i Węgry planują budowę elektrowni atomowej. Węgry już ją budują ponieważ Władimir Putin dał im korzystny kredyt. U nas budowa elektrowni atomowej jest w ciągle w planach. Na razie nie wybrano nawet lokalizacji. Jest jeszcze jeden problem czyli pieniądze. Relacje z Władimirem Putinem są raczej chłodne i raczej nie dostaniemy pożyczki na takich warunkach jak Węgry. Na dotacje państwowe też nie ma co liczyć, ponieważ budżet pęka w szwach. Alternatywą jest zaciągnięcie pożyczki za granicą, ale to oznacza uzależnienie się od obcego kapitału (patrz przykład Węgier) i powiększenie i tak już dużego deficytu budżetowego. Czyli sytuacja bez wyjścia. Elektrownia atomowa raczej nie powstanie za polskie pieniądze, ponieważ nasz krajowy kapitał prywatny ma zaledwie 25 lat i po prostu jest zbyt słaby, aby udźwignąć taki ciężar. Teraz wyobraźmy sobie jak mogłaby się zmienić sytuacja po wprowadzeniu CAT.
Pierwszym źródłem inwestycji byłyby subwencje, która PGE otrzymałaby od budżetu za węgiel spalony w piecach elektrowni. PGE mogłaby wyemitować akcje na budowę elektrowni atomowej. Nabywcami tych akcji mogłyby być inne polskie podmioty szukające sposobu na zainwestowanie pieniędzy z CAT, na przykład firmy transportowe, małe cegielnie, zakłady chemiczne linie lotnicze LOT i inni emiterzy. Oczywiście nic nie stoi na przykładzie, aby akcje kupili na giełdzie również inni inwestorzy niekoniecznie powiązani z systemem CAT. W ten sposób moglibyśmy zbudować elektrownie atomową za całkowicie polskie pieniądze.
O tym, jakim problemem jest dla naszej rodzimej energetyki pozyskanie kapitału na dekarbonizację jest przykład energetyki wiatrowej. Znaczna część polskich farm wiatrowych tak naprawdę nie jest polska. W rzeczywistości są one własnością obcego kapitału. Tak więc jeżeli nie stać nas na farmy wiatrowe, to tym bardziej nie stać nas na elektrownię atomową w obecnych realiach prawno-ekonomicznych.
- Details
- Written by: admin
- Category: Uncategorised
- Hits: 37
Jest oczywiste, że właściciel tej zapalniczki również emituje CO2. Teoretycznie ma on prawo do subwencji CAT. Problem w tym, że przy tak małych kwotach nikomu nie będzie się chciało użerać z urzędem skarbowym o jakieś śmieszne pieniądze. Można też przewidzieć, że wielu posiadaczy samochodów osobowych nie będzie występować do urzędu skarbowego o zwrot CAT nie mówiąc już o inwestycjach w bezemisyjne źródła energii. Jak rozwiązać ten problem? Otóż jest proste rozwiązanie. Należy przyjąć, że jeżeli emiter CO2 nie jest zainteresowany rozliczeniem CAT lub jest to ekonomicznie nieracjonalne to wówczas uprawnionym do rozliczenia CAT jest sprzedawca detaliczny paliwa kopalnego. Aby kupujący zapalniczkę nie był poszkodowany należy przyjąć, że w takim przypadku sprzedawca ma obowiązek dać mu jakiś rabat.
Tak samo można rozwiązać problem indywidualnych właścicieli samochodów czy posiadaczy piecyków gazowych. Chcesz rozliczyć CAT, płacisz pełną wartość faktury za paliwo. Nie chcesz rozliczyć CAT, dostajesz rabat.
I wszyscy będą zadowoleni.