Przeloty lotnicze to obecnie najszybciej rosnące źródło antropogenicznego CO2. Jeden Boeing 747 w czasie jednego przelotu emituje tyle dwutlenku węgla, ile 240 samochodów przez rok. Obecnie technologię pozwalające na budowę samolotów nie emitujących dwutlenku węgla są na bardzo wczesnym etapie rozwoju i nie nadają się do masowego zastosowania. Nie oznacza to, jednak, że przewoźnicy lotniczy nie mogą wziąć udziału w procesie dekarbonizacji gospodarki. Ida CAT zakłada bowiem, że emiterzy CO2, którzy nie mogą zredukować emisji w swojej gałęzi gospodarki będą mogli inwestować w bezemisyjne źródła energii w innych gałęziach przemysłu.
Linie lotnicze będą kupowały paliwo obciążone podatkiem CAT. W momencie, gdy paliwo zostanie spalone w silnikach odrzutowych, przewoźnik lotniczy będzie mógł wystąpić do urzędu skarbowego o subwencje. Uzyskaną subwencję można przeznaczyć na dowolny cel. Na przykład na budowę elektrowni wiatrowej.